Ostatnio w kilku miejscach spotkałam się z dyskusją na temat wyższości różnych siedzib firm: kupionej, wynajmowanej, w domu lub też wirtualnego biura. Wszystkie te dyskusje wydają mi się czysto akademickie, żeby nie powiedzieć – bez sensu. Wiadomo, że jeśli ktoś otwiera sklep stacjonarny, to nie wynajmie sobie wirtualnego biura do jego prowadzenia, a jeśli zaczyna bez kapitału i prowadzi działalność usługową w sieci, to nie ma sensu „pakować się” w jakiekolwiek większe koszty i najlepiej zacząć pracę po prostu w domu. Każda z tych opcji jest dobra (albo zła – jeśli ktoś już ma takie negatywne podejście do świata), w zależności od zasobności portfela i tego co się robi. Równie dobrze można wykłócać się o to gdzie mieszkać – w mieszkaniu, kamienicy czy domu wolnostojącym, albo o wyższość jednej kuchni nad drugą – tu w przypadku bardziej wrażliwych podniebień na dane potrawy dyskusja może być bardzo zażarta 🙂 A więc odpowiedź na pytanie: gdzie prowadzić działalność? zależy od sytuacji i nie jest jednoznaczna.
Zatem jak dla mnie dyskusje mogłyby się toczyć w ramach danego przyjętego rozwiązania – czyli jeśli biuro wirtualne, to które i dlaczego, jeśli jeśli lokal usługowy – podobnie: to który jest najlepszy pod względem lokalizacji, stawek czynszu, warunków umowy, jeśli magazyn – jak wyżej, itd. Nota bene świetne lokale można zarezerwować w centrum Wrocławia, biorąc pod uwagę powyższe kryteria. Nawet część deweloperów budując swoje osiedla czy poszczególne budynki projektuje na parterze lokale usługowe, czy szerzej – komercyjne. Tak robi często choćby Wrobud – znany deweloper Wrocław. Uważam, że podobnie jak w wielu innych zakresach, czym bardziej zawężony temat ma dana dyskusja, tym łatwiej można ją prowadzić i do bardziej obiektywnych dojść rezultatów. W przeciwnym razie każdy de facto mówi o czymś innym, każdemu można przyznać rację – z jakiegoś punktu widzenia, a jednocześnie jej odmówić – z innego punktu widzenia.