opinie.positor.pl

Odszkodowania z powodu wypadków

Nie jest żadną tajemnicą, a przynajmniej nie powinno być, bo to wynika z zasad logiki, że składki za ubezpieczenia są skalkulowane tak, żeby wystarczyły na pokrycie odszkodowań oraz zapewniały zysk ubezpieczycielom. A zatem, jeśli z jakiegoś ubezpieczenia wpływa więcej szkód lub odszkodowania z powodu wypadków powodujących konieczność wypłaty odszkodowania rosną, rosną też składki. Taka sytuacja miała miejsce od połowy zeszłego roku z ubezpieczeniami odpowiedzialności cywilnej dla kierowców.

Standardowo, w innych ubezpieczeniach jest tak, że ubezpieczający czy też ubezpieczeni otrzymują tabelkę, w której jest napisane za co mogą otrzymać ubezpieczenie i do jakiej kwoty. To „do jakiej kwoty” jest bardzo istotne, bo zwykle „na początek” ubezpieczyciele proponują niższe kwoty, a dopiero na skutek odwołań są skłonni je podnieść. Oczywiście zdarza się też, że dopiero sąd musi nakazać wypłatę większych sum. Ale przynajmniej ubezpieczony jest w tej dobrej sytuacji, że wie, kiedy może starać się o odszkodowanie, nie wie tylko w jakiej wysokości ostatecznie ono będzie.

Na marginesie warto jeszcze dodać, że wiele osób – mimo, że płaci składki – nie występuje o wypłatę odszkodowania. Czasem wynika to z prostej kalkulacji. Ma to miejsce, kiedy szkoda jest niewielkiej wartości i utrata zniżek byłaby mniej korzystna niż wypłata odszkodowania. Innym razem, wynika to z roztargnienia lub zwykłej niewiedzy, że w danej sytuacji można się starać o odszkodowanie. Dla przykładu, wielu osobom są wciskane jako dodatek do różnych ubezpieczeń, dodatkowo „assistance”, czyli różne usługi na wypadek różnych sytuacji. Tyle, że wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy, że jak im się coś zepsuje w domu to mogą gratis wezwać np. elektryka, który im to naprawi (będą musieli zapłacić tylko za części), albo jak im po drodze zabraknie benzyny, to mogą zadzwonić do ubezpieczyciela, żeby ją dowiózł. Za benzynę oczywiście trzeba będzie zapłacić, ale za dowózkę już nie.

Podobnie, biorąc coś na raty, zwykle jest dodawane ubezpieczenie od utraty pracy. W takiej sytuacji to ubezpieczyciel powinien spłacać ileś tam rat. Tyle, że większość osób z tego nie korzysta… Może trochę z obawy, choć nie bardzo wiadomo o co.

Ale do rzeczy. Obowiązkowe ubezpieczenia OC zdrożały ponoć dlatego, że sądy zaczęły zasądzać wyższe odszkodowania dla poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych. No i racja, zaczęły. Należałoby dodać: w końcu. Tyle, że z ogólnie dostępnych analiz wynika, że procentowo – wzrost wysokości odszkodowań jest równy połowie wysokości wzrostu składek. Zatem należy uznać, że był to tylko pretekst do podwyżek. A ponieważ, tak jak wcześniej ubezpieczyciele prześcigali się w obniżkach, tak teraz zaczęli prześcigać się w podwyżkach, nastąpił efekt hiperinflacji. Jeśli macie wątpliwości czy przyznane odszkodowanie lub jego odmowa były zgodne z prawem, radzę skontaktować się z którąś kancelarią, która się zajmuje tą tematyką. Kto wie, może i na Was ubezpieczyciel postanowił przyoszczędzić…