Słyszeliście o Szlaku Orlich Gniazd? Większość pewnie tak. Mniejszości powiem, że to taki ok. 160-kilometrowy szlak turystyczny ciągnący się między Częstochową, a Krakowem, pozwalający obejrzeć wiele zamków i warowni, w większości ruin, ale „dobrze utrzymanych”, że tak powiem 🙂 Są bardzo malowniczo położone na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, często „spoglądają” na okolicę z wysokich jasnych skałek. Przejechanie (samochodem) tego szlaku to moje marzenie od dawna. Niestety, jakoś mi się wcześniej nie złożyło. Zawsze pojawiały się jakieś przeszkody.
W zeszłym roku moim postanowieniem noworocznym było wybranie się w końcu na ten szlak. Zabrałam się do tematu dość energicznie. Nawet wybrałam się na targi turystyczne, na których sporą (i piękną) wystawę mieli przedstawiciele tego regionu. Zgromadziłam mapy, informacje o wydarzeniach turystycznych, broszurki, namiary na polecane pensjonaty, bo w jeden dzień się tego nie ogarnie. Zresztą byłaby to bardzo uboga wycieczka, gdybym próbowała. Jest tam tyle do zobaczenia, że trzeba się z 3 dni delektować. Co najmniej 😉 No i co? No i pandemia! Klątwa jakaś ciąży mi nad tym szlakiem. Chyba trzeba będzie się tam wybrać na spontanie. Może w ten sposób uda się przechytrzyć przeciwności losu.
Albo kupić sobie jakąś działkę w okolicy, wybudować mały domek, w którym można by bywać od czasu do czasu w sprzyjających warunkach pogodowych, a w pozostałych go wynająć. Sama nie wiem, ale pomysł wart rozważenia. Tym bardziej, że działki w kryzysie to najlepsza inwestycja, sposób na ulokowanie topniejących oszczędności. No i Kraków blisko… Kolejne miejsce, do którego mam słabość, w dodatku „nie limitowane”, nie obarczone żadną „klątwą”. Kusi więc myśl, o zakupie działki, a jak już wymyślę co na niej postawić, to zlecę geodecie przygotowanie mapy do celów projektowych Kraków i zaplanujemy jakąś niewielką budowę.
A wracając do tematu Szlaku Orlich Gniazd dodam jeszcze jako ciekawostkę, że znajdziemy na nim m.in. Rezerwat Zielona Góra, Olsztyn, Sowią Górę, a także Ostrą i Stołową. Jeśli więc ktoś kolekcjonuje bywanie w miejscach o tej samej (lub bardzo zbliżonej) nazwie to znajdzie tam wiele perełek.