Czasem mam wrażenie, że w wielu projektach realizowanych z publicznych pieniędzy chodzi tylko o to, żeby wydać kasę i pochwalić się przed wyborami, że coś się tam zrobiło. I mniejsza z tym co. To powoduje, że wiele projektów jest niedopracowanych. Albo używane są kiepskiej jakości materiały, albo sam pomysł pozostawia wiele do życzenia. Powstają w ten sposób np. drogi rowerowe zrobione z różnych materiałów, co kilkadziesiąt metrów z innych, krzyżujące się w dziwny sposób z chodnikami. Pisząc o dziwnym sposobie mam na myśli to, że np wzdłuż jednej ulicy chodnik jest po prawej stronie, a droga rowerowa tuż obok po lewej, a tuż za skrzyżowaniem jest na odwrót. I wpadając w zakręt jest zonk.
Jeszcze śmieszniej jest z terenami zielonymi. W jednych miejscach wycina się dobre drzewa, żeby zrobić trawnik, ewentualnie z kwiatkami, po czym podejmuje się inicjatywy nasadzeń drzew. Chaos, brak wizji i pomysłu, dlatego złe projekty mają się u nas dobrze.